niedziela, 17 maja 2015

Rozdział VIII - Porwanie

Ola obudziła się z bólem głowy. Została przywiązana do krzesła a jej usta zostały zaklejone taśmą. Dawida nigdzie nie było. Ola była w ciemnym pomieszczeniu, gdzie zauważyła postać.
Był to jeden z gangsterów.
-Miałaś coś dla nas zrobić, pamiętasz? Miałaś wypuścić naszych kolegów. A pamiętasz może co zrobimy, ponieważ tego nie uczyniłaś?
Ola szarpała się, ale nic to nie dało.
-Nie szarp, maleńka. Nic nie uczynisz. Będziesz patrzyła jak zabijamy twojego ojca.
 No chyba że twój przyjaciel będzie z nami współpracował.

W tym samym czasie
Mikołaj próbował spać, ale nie potrafił. Nie wiedział czemu jego przyjaciółka nie odbiera. Tłumaczył sobie, że może po prostu śpi, ale miał dziwne przeczucie, że coś się stało. Gdy już zamkną oczy i miał nadzieję, że się prześpi, zadzwonił telefon. Dzwoniła ,,Ola" więc Mikołaj się ucieszył. Nie spodziewał się jednak, że usłyszy obcy głos.
-Mamy twoją koleżanke. Słuchaj uważnie. Masz wypuścić naszych dwóch kolegów z aresztu. Tych, których niedawno zamkeliście za handel. Mają być dostarczeni jutro o 21. Śpiesz się, bo prześlemy ci filmik jak rozpruwamy twoją przyjaciółkę. Aha, no i jeszcze jedno. Przyjdziesz z glinami to zabijemy nie tylko ją, ale też twoją rodzine.
Mikołaj próbował jeszcze coś wynegocjować, ale gangsterzy rozłączyli się. Nie miał pewności, czy na pewno mieli Olę, ale kilka sekund potem dostał sms'a ze zdjęciem związanej posterunkowej. Mikołaj nie wiedział co robić. Próbował zasnąć, ale nie potrafił. Wziął kilka tabletek na sen.
Dzięki temu przespał połowe nocy.
Następnego dnia od razu poszedł do komendanta.
-Nie ma jeszcze Oli? - Spytał komendant, który niczego dziwnego się nie spodziewał.
-Ola została porwana! Muszę wypuścić z aresztu dwóch gości żeby ją wypuścili.
-CO? JAK DO TEGO DOSZŁO?
-Nie mam pojęcia. Około 22 zadzwonił do mnie ktoś i powiedział że mają Olę. Przesłał zdjęcie.
Wysocki stanął twarzą do okna. Nie chciał aby Mikołaj widział jak płacze.
-Spokojnie, komendancie. Uratujemy ją! Trzeba ich wypuścić i dzisiaj o 21 z nimi przyjść na adres który podali mi w sms'ie.
-Dobra. Wezwiemy antyterorystów.
-Ale oni mówili, że zero policji.
-Będą nas ubezpieczali tylko. Oddasz tych dwóch gości, a my będziemy stali odpowiednio daleko.
-Dobra, szefie. Ale co teraz robimy?
-Nic nie możemy zrobić. Czekajmy.

W tym samym czasie
-Módl się, żeby twój przyjaciel cie uratował.
Gangster stał tyłem. Ola wykorzystała ten moment, żeby próbować się uwolnić. Nagle Wasyl gwałtownie się odwrócił. Zauważył że Ola się wyrywa i uderzył ją mocno w twarz. Rozbił jej warge.
Mimo że Ola próbowała udawać twardą, bardzo ją to bolało.

Godzina 19:12

Zgodnie z planem, komendant wezwał Kobielaka do siebie, a Mikołaj uwolnił przestępców.
-Idziecie ze mną. Przebierzcie się, załóżcie czapki.
Dwóch przestępców i policjant wsiedli do auta Mikołaja. Za nimi antyterroryści.
Na miejscu byli o 20:40. Policjanci zatrzymali się wcześniej, aby obserwować zdarzenie z bezpiecznego miejsca.
O 20:50 przyjechali porywacze. Doszło do wymiany. Mikołaj oddał im dwóch przestępców i zauważył Olę. Miała rozbitą wargę i siniaka w okolicach oka. Gdy ją zobaczył, z jego oczu zaczęły wypływać łzy. Natychmiast podbiegł do Oli i złapał ją delitaknie za głowe. Potem wytarł krew płynącą w wargi Oli i przybliżył się do ust Oli. Był coraz bliżej i bliżej. Ola nie sprzeciwiała się. Również przybliżyła usta do ust Mikołaja.
W tym momencie weszli antyterroryści i przyłożyli broń do głów odchodzących porywaczy. Mikołaj mocno przytulił przyjaciółkę. Ola była w objęciach Mikołaja. Czuła się już bezpiecznie. Wyszeptała mu do ucha ,,Przepraszam. Powinnam ci obrazu o nich powiedzieć".  Po kilku minutach podbiegł do nich ojciec Oli i również ją przytulił.

Mikołaj i Wojtek zawieźli Olę do szpitala, gdzie nic poważnego nie wykryto. Zawieźli ją do domu i położyli na łóżku. Ola była jeszcze pod wpływem leków usypiających, więc była oszołomiona. Zasnęła natychmiast. Najbliższe jej osoby - Mikołaj i jej tato siedziały obok niej.

Godzina 2:00

-Mikołaj, wracajmy do domów. Przyjdziemy do niej rano. Ja już idę. Ty też nie siedź już długo. Zamęczysz się.
Tato Oli poszedł do domu. Mikołaj postanowił zostać jeszcze kilka minut. Siedział obok Oli do 4 w nocy. Później zasnął na fotelu.

Godzina 6:00

Ola obudziła się. Czuła już, że odzyskuje siłę. Ani Mikołaja, ani jej taty nie było. Ola wstała i wzięła prysznic. Skończyła kąpiel, zmieniła ubrania i wyszła z łazienki.
,,Może zadzwonie do Mikołaja i mu podziękuję..." - pomyślała.
Gdy już wybierała numer, do jej mieszkania ktoś wszedł. Przestraszyła się.
Na szczęście w drzwiach zobaczyła człowieka, na którym jej najbardziej zależy - Mikołaja.
Mikołaj przytulił Olę na przywitanie. Ucieszył się, gdy zobaczył ją w dobrej formie.
-Wyszedłem po coś do jedzenia.
-Mikołaj, dziękuję.
-No co ty, sklep jest przecież blisko.
-Nie za pójście do sklepu. Za wszystko co dla mnie zrobiłeś. Wczoraj, ale też dawniej.
Przyjaciele przytulili się i poszli do kuchni. Ola zrobiła jajecznice a Mikołaj kanapki. Zaparzyli herbatę i usiedli do stołu.

Godzina 7:00

Mikołaj musiał już iść do pracy. I tak się spóźni, ponieważ będzie musiał wstąpić jeszcze do domu.
Na pożegnanie policjanci przytulili się i Mikołaj wyszedł. Wtedy właśnie do Oli przyjechał jej tato.
-Jak się czujesz?
-Całkiem dobrze. Na pewno lepiej niż wczoraj.
Ojciec i córka rozmawiali ze sobą.

Tymczasem u Mikołaja

Po kilkunastu minutach Mikołaj przyjechał do domu, gdzie czekała na niego wściekła żona.
-Gdzie byłeś?! Czemu nie odbierałeś?! Na pewno mnie zdradziłeś! - Krzyczała Kamila.
-Uspokój się! - Próbował spokojnie powiedzieć Mikołaj. Faktycznie zapomniał o tym, że jego żona jest już w domu. Okazało się, że komórkę zostawił na komendzie.
-Moja partnerka została porwana. Więc czy możesz chociaż raz mi odpuścić?
-Haha! Tyle się znamy a pierwszy raz słysze taką niedorzeczną wymówkę! Zawsze wybierałeś prace!
-Mam tego dość! Idę do pracy. A jutro szykuję pozew o rozwód.

W pracy Mikołaj był bardzo zdenerwowany. Emilka to zauważyła. Mikołaj jednak nic jej nie mówił. Umówili się z komendantem, że nie będą mówili o sytuacji z Olą, dopóki ona sama nie wyrazi na to zgody.

Godzina 15:30

Policjanci zgłosili przerwę. Mikołaj zadzwonił do Oli.
-Cześć Ola. Jak się czujesz?
-W porządku. Czemu dzwonisz?
-A tylko tak. Po prostu byłem ciekawy jak u ciebie
Kilka minut później policjanci skończyli rozmowę a Emilka i Mikołaj wrócili na patrol.


Dzień pracy policjantów skończył się.

-Czemu byłeś dzisiaj taki zdenerwowany?
Mikołaj nie odpowiedział.
-Chcesz o tym pogadać, może się umówić.
-Przepraszam, ale nie mam ochoty na rozmowę. Rozwodzę się.
-Nie wiedziałam...

*********************************************************************************
Dzięki za przeczytanie! Dzisiaj rozdział dłuższy bo nabrałam weny :P
Standard - Jeśli się pomyliłam to piszcie :P

9 komentarzy:

  1. Hejo :-) rozdział genialny :-) ale mam jedno pytanie co z drugim policjantem????? czyżby miał jakieś powiązania z tymi tam????? Uuu Mikołaj się rozwodzi :-)
    Życzę weny i do następnej :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko, co nie wyjaśniło się w tym rozdziale, wyjaśni się w następym :)
      A gg nie mam.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Rodział świetny! Prawie padłam, jak czytałam, że Miki chce pocałować Olę. Jak mogłaś to przerwać! Jeszcze kiedyś do tego wrócisz (mam nadzieję). I jeszcze jedna rzecz mnie ciekawi. Podobno porwali jeszcze Dawida, tak? Czy tylko go uśpili i zostawili? Jestem ciekawa, co się z nim stało, ale jestem pewna, że do tego wrócisz. Chociaż Dawid mógłby zniknąć, bo mąci w życiu Oli
    Pozdrawiam i weny życzę *świetny rozdział, powtarzam jeszcze raz*
    Nadia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :)
      Tak, wiem - jestem chamska :P
      Wszystko, co nie wyjaśniło się w tym rozdziale, wyjaśni się w następym :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Wspaniały rozdział! Tylko czego Mikołaj nie pocałował Oli?? Dużo weny mam nadzieję że kolejny rozdział też taki będzie.😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :)
      Nie pocałował Oli, ponieważ przerwali im antyterrotyści.
      A poza tym jestem chamska :P

      Usuń
  4. Kiedy następna notka ????:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam pojęcia. Już w piątek wyjeżdżam na tydzień, więc muszę się zająć nauką :P
      Ale raczej powinna pojawić się przed moim wyjazdem

      Usuń