Ola weszła do pokoju w ponurym humorze. Kolejny dzień z Emilką, kolejny stres i tak dalej....
Jednak ku zdziwieniu Oli w pokoju siedział już przebrany Dawid.
-Dawid? Co ty tu robisz? - Zapytała Ola.
-Mamy dzisiaj razem patrol. A co, nie cieszysz się? - Odpowiedział Dawid.
-Jasne, że się cieszę, ale co z Emilką? -Spytała Wysocka.
-Dzisiaj jest świadkiem w sądzie. - Powiedział Dawid.
Ola z jednej strony cieszyła się, że nie będzie miała patrolu z Emilką, jednak z drugiej strony ta krępująca sytuacja wczoraj w jej domu...
Policjanci ruszyli na patrol. Na początku było niezręcznie, jednak Dawid próbował naprawić atmosferę.
-Słuchaj Ola, co do tego wczorajszego w domu... -Zaczął ciężki dla Oli temat.
-Dzisiaj jest świadkiem w sądzie. - Powiedział Dawid.
Ola z jednej strony cieszyła się, że nie będzie miała patrolu z Emilką, jednak z drugiej strony ta krępująca sytuacja wczoraj w jej domu...
Policjanci ruszyli na patrol. Na początku było niezręcznie, jednak Dawid próbował naprawić atmosferę.
-Słuchaj Ola, co do tego wczorajszego w domu... -Zaczął ciężki dla Oli temat.
-Może po prostu o tym zapomnimy? -Zapytała Ola, jednak ciężko przechodziło jej to przez usta.
-Tak, zapomnijmy... -Odpowiedział troszkę smutny Dawid. Ola od razu to zauważyła.
-No chyba że... - Zaczęła mówić Ola. Niestety rozmowę przerwał im dyżurny.
-00 do 05.
-05 zgłaszam.
-Jedźcie na ulicę Pogodną 23. Podobno są tam zamieszki.
-Dobra, jedziemy.
Policjanci szybko dojechali na miejsce. Tam faktycznie były zamieszki. Ostatnio rozgrywał się mecz, więc kibice zaczęli rywalizować. Partnerzy wyciągnęli broń i zaczęli mierzyć w kibiców. Dawid wezwał posiłki. Po kilku minutach wydawało się, że sytuacja była opanowana. Policjanci zakuli prawie wszystkich. Jeden kibic schował się na tyle daleko, że nie było go można namierzyć okiem.
Policjanci już mieli wchodzić do radiowozu, kiedy zza drzewa wybiegł kibic i rzucił ostrym kamieniem przed siebie.
-Uważaj Ola! - Krzyknął przerażony Dawid.
Ola odwróciła się, jednak było już za późno. Wysocka została mocno uderzona kamieniem w głowę.
Straciła przytomność. Dawid natychmiast wezwał karetkę która przyjechała po 10 minutach.
Ola obudziła się w szpitalu. Obok niej siedział mężczyzna, który spał. Spodziewała się Dawida, jednak gdy kątem oka zobaczyła opatrunek na głowie faceta, wiedziała że to Mikołaj.
Otworzyła oczy całkowicie. Nie myliła się. Na krześle tuż obok spał jej przyjaciel.
-Mikołaj? - Zapytała po cichu.
Białach się przebudził.
-Jak się czujesz? - Zapytał troskliwie Mikołaj.
-Co tu robisz i skąd wiesz gdzie leżę? - Zapytała.
-Jesteś w tym samym szpitalu, co ja. Ciężko było cie nie zauważyć. Strasznie się bałem, że się nie obudzisz. - Odpowiedział Mikołaj i złapał Olę za dłoń.
-Przepraszam, że nie odbierałam i nie zadzwoniłam. A tak w ogóle, która godzina? - Spytała.
-4 rano. - Odpowiedział.
-A od której ze mną jesteś? - Zapytała Wysocka. Miała wyrzuty sumienia.
-Jakoś od 10? - Powiedział Mikołaj.
-Naprawdę przez cały czas jesteś tu ze mną? -Zapytała z niedowierzaniem.
-Tak. Był też Dawid, ale po 2 godzinach się zmył. - Odpowiedział.
-Dziękuję. - Powiedziała Ola i z trudem usiadła na łóżku. Przybliżyła się do twarzy Mikołaja. Patrzyła mu się glęboko w oczy. On jej też. Ola się przybliżyła jeszcze i pocałowała Mikołaja w policzek. Mikołaj przytulił Olę. Przed nimi jeszcze trudna rozmowa.
-Mikołaj, przepraszam. Wiem, że to nieodpowiedni moment, ale muszę zadać ci to pytanie.
Czy ty i Emilka... Czy łączy cie coś z Emilką? -Powiedziała Ola, która ledwo co powstrzymała łzy.
-Z Emilką? Z Emilką ostatnio gadałem na korytarzu na komendzie. Nic mnie z nią nie łączy. Czemu pytasz? - Odpowiedział Mikołaj.
-Ona próbuje mi wkręcić, że jesteście razem już od dawna i że się kochacie. -Powiedziała półgłosem Ola.
-No co ty, nie wierz takim bzdurom. Osobą którą kocham na pewno nie jest Emilka- Powiedział Mikołaj i z jednej strony uspokoił Olę, jednak z drugiej strony zadawała sobie w głowie pytanie
,,Kto jest tą osobą?"...
*********************************************************************************
Dzięki za przeczytanie i mam nadzieję że się spodobało :)
Przepraszam że ostatnio mam duże przerwy, jednak nie mam czasu i chęci na pisanie, a nie chcę pisać na siłę.
Już za niedługo wakacje, więc rozdziały będą częściej :)
-Tak, zapomnijmy... -Odpowiedział troszkę smutny Dawid. Ola od razu to zauważyła.
-No chyba że... - Zaczęła mówić Ola. Niestety rozmowę przerwał im dyżurny.
-00 do 05.
-05 zgłaszam.
-Jedźcie na ulicę Pogodną 23. Podobno są tam zamieszki.
-Dobra, jedziemy.
Policjanci szybko dojechali na miejsce. Tam faktycznie były zamieszki. Ostatnio rozgrywał się mecz, więc kibice zaczęli rywalizować. Partnerzy wyciągnęli broń i zaczęli mierzyć w kibiców. Dawid wezwał posiłki. Po kilku minutach wydawało się, że sytuacja była opanowana. Policjanci zakuli prawie wszystkich. Jeden kibic schował się na tyle daleko, że nie było go można namierzyć okiem.
Policjanci już mieli wchodzić do radiowozu, kiedy zza drzewa wybiegł kibic i rzucił ostrym kamieniem przed siebie.
-Uważaj Ola! - Krzyknął przerażony Dawid.
Ola odwróciła się, jednak było już za późno. Wysocka została mocno uderzona kamieniem w głowę.
Straciła przytomność. Dawid natychmiast wezwał karetkę która przyjechała po 10 minutach.
Ola obudziła się w szpitalu. Obok niej siedział mężczyzna, który spał. Spodziewała się Dawida, jednak gdy kątem oka zobaczyła opatrunek na głowie faceta, wiedziała że to Mikołaj.
Otworzyła oczy całkowicie. Nie myliła się. Na krześle tuż obok spał jej przyjaciel.
-Mikołaj? - Zapytała po cichu.
Białach się przebudził.
-Jak się czujesz? - Zapytał troskliwie Mikołaj.
-Co tu robisz i skąd wiesz gdzie leżę? - Zapytała.
-Jesteś w tym samym szpitalu, co ja. Ciężko było cie nie zauważyć. Strasznie się bałem, że się nie obudzisz. - Odpowiedział Mikołaj i złapał Olę za dłoń.
-Przepraszam, że nie odbierałam i nie zadzwoniłam. A tak w ogóle, która godzina? - Spytała.
-4 rano. - Odpowiedział.
-A od której ze mną jesteś? - Zapytała Wysocka. Miała wyrzuty sumienia.
-Jakoś od 10? - Powiedział Mikołaj.
-Naprawdę przez cały czas jesteś tu ze mną? -Zapytała z niedowierzaniem.
-Tak. Był też Dawid, ale po 2 godzinach się zmył. - Odpowiedział.
-Dziękuję. - Powiedziała Ola i z trudem usiadła na łóżku. Przybliżyła się do twarzy Mikołaja. Patrzyła mu się glęboko w oczy. On jej też. Ola się przybliżyła jeszcze i pocałowała Mikołaja w policzek. Mikołaj przytulił Olę. Przed nimi jeszcze trudna rozmowa.
-Mikołaj, przepraszam. Wiem, że to nieodpowiedni moment, ale muszę zadać ci to pytanie.
Czy ty i Emilka... Czy łączy cie coś z Emilką? -Powiedziała Ola, która ledwo co powstrzymała łzy.
-Z Emilką? Z Emilką ostatnio gadałem na korytarzu na komendzie. Nic mnie z nią nie łączy. Czemu pytasz? - Odpowiedział Mikołaj.
-Ona próbuje mi wkręcić, że jesteście razem już od dawna i że się kochacie. -Powiedziała półgłosem Ola.
-No co ty, nie wierz takim bzdurom. Osobą którą kocham na pewno nie jest Emilka- Powiedział Mikołaj i z jednej strony uspokoił Olę, jednak z drugiej strony zadawała sobie w głowie pytanie
,,Kto jest tą osobą?"...
*********************************************************************************
Dzięki za przeczytanie i mam nadzieję że się spodobało :)
Przepraszam że ostatnio mam duże przerwy, jednak nie mam czasu i chęci na pisanie, a nie chcę pisać na siłę.
Już za niedługo wakacje, więc rozdziały będą częściej :)
I mam pytanie na koniec. Czy gdy już skończe pisać bloga o Oli i Mikołaju, chcecie o Monice i Krzyśku? Albo o całej ekipie? Jestem ciekawa waszej opinii :)
Pozdrawiam i do następnego rozdziału :)
Pozdrawiam i do następnego rozdziału :)
Hej rozdział super... No szkoda, że się nie po całowali ale może w kolejnej notce... A bloga o Oli i Mikołaju nie końca za szybko .... A jeśli się skończy to możesz pisać o całej ekipie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam u życzę weny
Paulina
Ps: Dodałam wczoraj rozdział na blogu.
http://policjantkiipolicjancii.blogspot.com
Dzięki za komentarz i zaraz przeczytam twój rozdział! :)
UsuńHejo :) sorki że nie skomentowała ostatniej notki ale nie miałam czasu :)
OdpowiedzUsuńObie są rewelacyjne, nie mogę się doczekać jak połączyć z Ole i mikołaja :-D
Ta Emilia to niezła z mija
Do następnej notki :)
*po łączysz
UsuńDzięki i zobaczymy jak się potoczy los Oli i Mikołaja ;P
UsuńPozdrawiam :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńCo do drugiego bloga to o całej ekipie ;-)
UsuńZapraszam na mojego nowego bloga o policjantach
http://olamikolajkrzysiekmonikapip.blogspot.com/
blog do którego dałam Ci linka wcześniej skasowałam bo zdarzył mi się mały wypadek zeszyt w którym miałam zapisane rozdziały ( ponad 20) mój kochany braciszek wrzucił do basenu ;-( próbowałam otworzyć to co napisałam ale bez skutku.
Jasne, że będę czytać, dobrze piszesz, tylko czemu masz kończyć?
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać aż połączysz Olę i Mikołaja.
Pozdrwiam i weny życzę, i chęci
Nadia
Wszystko kiedy musi się skończyć, ale czy ja mówiłam że będę kończyć tego bloga? :P
UsuńSpytałam się tylko czy gdy już skończe pisać bloga (jeszcze nie mam tego w planach) to czy mam pisać innego bloga, czy nie :P
Po nic, rozpisałam się :P
Dzięki za komentarz i również pozdrawiam :)
POGODNĄ 23-Podobno są tam ZAMIESZKI xD Kurdee mega pogodna ta ulica xD Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuń