Czwartek, po pracy.
Policjanci mieli ciężki dzień w pracy. Mikołaj postanowił umilić wieczór swojej ukochanej.
-Mieliśmy męczący dzień, co? - Zapytał Mikołaj.
-Tak, chyba pójdę do domu i położę się spać. - Odwpowiedziała Wysocka.
-Mam lepszy pomysł. - Rzekł. -Wyjdźmy dzisiaj do restauracji. Ostatnio nie mamy dla siebie czasu przez pracę, a chciałbym z tobą spędzić ten wieczór.
-Okej, kiedy? - Zapytała Ola z uśmiechem.
-Za godzinę po ciebie podjadę. Może być? - Spytał Białach.
-Jasne, do zobaczenia. - Odpowiedziała Ola i wyszła z pokoju. Po drodzę spotkała Emilkę.
-Witam, witam. Co w takim dobrym humorku? - Zapytała złośliwie Drawska.
-Gdy myślę o dzisiejszym wieczorze w objęciu Mikołaja, uśmiech na twarzy sam się pojawia - Odpowiedziała Ola i zauważyła zazdrość w oczach Emilki.
-Nie mam czasu słuchać tych bzdur, żegnam. -Odpowiedziała Drawska i przechodząc obok Oli, szturchęła ją barkiem. Ta jednak nie przejęła się i poszła w stronę wyjścia z komendy.
15 minut później.
Ola była już pod swoim mieszkaniem. Szybko przemyła się i zajrzała do szafy.Postanowiła ubrać się w swoją ulubioną, niebieską sukienkę oraz niebieskie buty. Była bardzo podekscytowana myślą o randce z Mikołajem. W momencie gdy gotowa stanęła przed lustrem, zadzwonił dzwonek u drzwi. Otwierała drzwi z obawą bojac się, że ktoś lub coś popsuje jej plany na wieczór, tymczasem... Za drzwiami stał Mikołaj. W zasadzie ... Mikołaja niewiele było widać, Ola bardziej domysliła się niż poznała go, bowiem przysłaniał go wielki bukiet kwiatów - rumianki, maki, kłosy zbóż. Czego tam nie było, bukiet wyglądał tak, jakby ktoś wyciął pół łąki. Ola rozchyliła bukiet ze śmiechem by zobaczyć twarz mikołaja.
- Piękny bukiet, a w srodku ... pokrzywa - ze smiechem powiedziała do Mikołaja, którego roześmiana twarz pośród kwiatów wygladała przesympatycznie.
- Tylko nie pokrzywa, no najwyżej jakiś oset - również ze śmiechem powiedział Mikołaj. - Wpadłem po pracy na działkę do tej starszej pani, która zgłosiła nam ostatnio kradzież z jej domku letniskowego i kiedy zaproponowała mi, że może urwie coś dla mnie z ogródka, to pomyślałem, że zamiast ogóreczka i zielonej pietruszki wolę narwać takich kwiatów. Nie jestem romantyczny, nie mam nawet pojęcia który z tych kwiatów jak się nazywa, pomyslałem jednak, że one są podobne do Ciebie. Takie naturalne. I że właśnie takie kwiaty powinnaś dostawać.
Mikołaj zmieszał się trochę swoimi słowami, Ola natomiast poczuła jak słodycz ogarnia jej serce. Ucałowała go szczerze w oba policzki, wstawiła bukiet do dzbanka i biorąc Mikołaja pod rękę powiedziała:
- No to co partnerze? Ruszamy w miasto?
- Ruszamy! Jesteśmy po pracy, więc - hulaj dusza - zaśmiał się Mikołaj i wyszli z domu.
Ola pomyślała, że nieważne gdzie zjedzą kolację, nieważne ile czasu spedzą w restauracji i czy menu spełni ich oczekiwania, ważne jest tylko to, że poznawała Mikołaja coraz bardziej, a to co odkrywała przekonywało ją , że Mikołaj jest facetem, na którego zawsze można liczyć.
*********************************************************************************
No i to by było na tyle :)
Dzięki za przeczytanie i przepraszam za spóźnienie.
Jeszcze jedna informacja. Przez dwa tygodnie nie będzie rozdziałów bo jadę nad morze.
Pozdrawiam
Amelka :)
Super rozdział, bardzo mi się podobał. Rozbawił mnie fragment z pokrzywą :D Szkoda, że nie będzie aż tak długo rozdziałów :(
OdpowiedzUsuńŻyczę udanego wypoczynku i pozdrawiam,
Karola
Dziękuję i cieszę się że rozdział się spodobał :)
UsuńDziękuję i również pozdrawiam
Amelka :)
Rozdział jest REWELACYJNY :) Ola i Mikuś są coraz bliżej siebie :) już nie mogę się doczeka opisu ich randki no i reakcji komendanta na wieść że Ola spotkała się z Mikołajem xD mam nadzieję że pozwoli im być razem :-P
OdpowiedzUsuńżyczę weny i pozdrawiam
Olka<3<3<3
Dzięki :)
UsuńRównież pozdrawiam
Amelka :)
Super rozdział! Wspaniały! Normalnie jestem baaardzo szczęśliwa. Czekam niecierpliwie na następny rozdział!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nadia
Ps. Też wstawiłam
Dzięki :)
UsuńRównież pozdrawiam
Amelka :)
Ps. Twój rozdział przeczytałam, tylko że w nocy i nie miałam możliwości napisać komentarza :)
Hej! Super rozdział!!! Ale pojechała tej Emilii aż Milo się czytało...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Paulina
Dzięki :)
UsuńRównież pozdrawiam
Amelka :)
Hej :) dopiero znalazłam tego bloga I jest rewelacyjny :) przeczytałam wszystkie opowiadania.
OdpowiedzUsuńSuper że Mikołajowi I Oli się tak układa
pozdrawiam,
Ola
Dzięki :)
UsuńNiestety kiedyś musi być koniec sielanki...
Pozdrawiam
Amelka :)