Poniedziałek.
Powrót do pracy po kilku dni nad morzem nie wydawał się taki straszny. Ola promieniała energią na myśl o tym, że na wspólnym patrolu spędzi z Mikołajem kilka godzin. Weszła na komisariat z uśmiechem, co natychmiast zauważyła Emilka
-O proszę, nasza Ola radosna jak nigdy – zauważyła z przekąsem – chyba na myśl o kolejnym tygodniu pracy – dodała złośliwie.
-Wiesz, w sumie tak – odpowiedziała Ola z uśmiechem – myślę, że ten tydzień minie mi tak samo przyjemnie jak weekend...
-Zabrzmiało to tajemniczo, może opowiesz jak spędziłaś te dni, skoro tak dobrze na ciebie wpłynęły…. Poza tym… Chyba wrocławskie słoneczko tak nie opala? Czyżbyś zrobiła wyskok nad morze? – ciągnęła wątek Emilka.
Ola nie zdążyła odpowiedzieć, bo w tym momencie wszedł Mikołaj.
-Cześć wszystkim – zawołał radośnie, przesyłając Oli wesołe spojrzenie. Emilka zmarszczyła czoło i powiedziała:
-Chyba jest coś o czym nie wszyscy wiedzą….. Mikołaj, na solarium byłeś?
Mikołaj i Ola spojrzeli na siebie z uśmiechem i zaczęli rutynowe przygotowania do porannej odprawy. Spodziewali się, że po kilku wolnych dniach czeka ich sporo pracy. Nie mylili się. Już po wejściu do gabinetu komendanta zauważyli, że coś musiało się wydarzyć. Mina komendanta wyraźnie wskazywała na to, że nie czeka ich nic miłego.
-Wypoczęli Państwo nad morzem? – komendant spojrzał przez ramie na Olę i Mikołaja – no to czas wziąć się do roboty! Mikołaj, mam nadzieję, że przygotowałeś raport dla prokuratury odnośnie bijatyki na dworcu?
-Szefie, raport już w piątek przesłałem faxem, nie nawalam w ważnych sprawach – Mikołaj ze zdziwieniem przypatrywał się komendantowi szukając przyczyn jego złego humoru.
-No tak, rzeczywiście – mruknął komendant nie patrząc Mikołajowi w oczy. To proponuję by dziś pozałatwiać zaległe sprawy na Zalesiu, a jeśli nie wydarzy się nic specjalnego, zaczniecie przeprowadzać kampanię informacyjno–prewencyjną dotyczącą oszustw. Pochodzicie po osiedlu, porozmawiacie ze starszymi ludźmi i przekażecie im informacje na temat tego, jak uchronić się przed tego typu przestępstwami.
Po zakończonej odprawie Ola została jeszcze przez chwilę w gabinecie komendanta.
-Tato, co jest grane? Czemu masz taki zły humor? - zapytała.
-Ja? Zdaje ci się, wszystko jest ok - odpowiedział komendant, nie patrząc córce w oczy. -Może i masz rację - dodał po chwili - martwię się o Ciebie.
-O mnie? -z prawdziwym zdziwieniem zapytała Ola -No co Ty tato, u mnie wszystko jest ok, powiedziałabym nawet, że bardzo, bardzo ok - dodała z uśmiechem
-I to właśnie mnie martwi - odpowiedział ojciec - Olu, widzę co się kroi... Lubię Mikołaja, ale to nie jest partner dla Ciebie. Wiesz przecież, że się rozwodzi, ma problemy z córkami, to zbuntowane nastolatki... Zastanawiałaś się w co się pakujesz? Nie liczysz chyba na to, że przyjmą cię z otwartymi ramionami i będą chciały, żebyś im matkowała?
-Tato, przestań! Przecież my z Mikołajem jesteśmy tylko przyjaciółmi. Owszem, lubię go bardzo, ale to jeszcze nic ni znaczy!
Komendant z czułością popatrzył na córkę i powiedział:
-Znam Cię Olu i wiem, że Mikołaj dużo znaczy dla ciebie. Nie miej do mnie żalu, ja po prostu martwię się o ciebie, córeczko... A teraz wracaj do pracy, nie czas na rodzicielskie morały - dodał energicznie i zajął się przeglądaniem dokumentów na biurku.
Ola wyszła zdenerwowana z gabinetu komendanta. Za drzwiami czekał na nią Mikołaj.
-Co jest? - Zapytał zaciekawiony.
-Nic ważnego. -Odpowiedziała Wysocka,
Godzinę później.
-00 do 05.
-05 zgłaszam.
-Mamy zgłoszenie w sprawie pobicia. Ulica Sucha 3/3. Jedźcie tam.
-Okej, udajemy się.
10 minut później policjanci byli już na miejscu. Zapukali do drzwi odpowiedniego mieszkania, a te otworzyła im lekko poobijana Monika Kownacka.
-Monika? - Zapytał zdziwiony Mikołaj - Co się stało?
-Ten bydlak... Wszedł do mojego mieszkania, szukał Franka. Gdy zauważył że nie ma go w domu,
zaczął mnie szarpać. Broniłam się, więc uciekł.
-Ale kto to był? - Zapytała Wysocka, która praktycznie nie znała Kownackiej.
-Biologiczny ojciec Franka, mojego syna... Adoptowanego. - Powiedziała.
-Okej, podaj jego imię i nazwisko - Rzekł Mikołaj.
Po wypełnieniu wszystkich formalności, policjanci musieli ruszać dalej.
-Monika, obiecuję ci. Znajdziemy go. -Obiecała Monice Ola.
-Dzięki -Odpowiedziała Kownacka.
*********************************************************************************
Dziękuję za przeczytanie i przepraszam za spóźnienie :D
Mam nadzieję że rozdział się spodobał :)
Dołączyłam do rozdziału Monikę i nie wiem czy takie coś wam się podoba. Jeśli możecie, napiszcie w komentarzu czy chcecie abym wplątywała również do opowiadanie patrol 06 :)
Pozdrawiam wszystkich czytelników i do następnej notki :)
Amelka
.
Hej! Wkoncu jest notka! Super!
OdpowiedzUsuńBoski rozdział! Tylko czemu Ola nie chce powiedzieć o uczuciach do Mikołaja?! A z tym patrolem 06 to raczej nie...
Pozdrawiam i nie spoznij się z kolejnym rozdziałem!
Paulina
Dzięki :)
UsuńKomendant domyślił się, że coś między nimi iskrzy i jest sceptycznie nastawiony do ich związku.
A co do patrolu 06. Dlaczego nie? :P Oni będą tylko co jakiś czas pojawiać się na chwilę w niektórych rozdziałach :)
Nie będę pisać o nich całych rozdziałów :)
Cię rozpisałam :P
Pozdrawiam
Amelka :)
Się*
UsuńHej :) A ja się cieszę że Monia się pojawila :) a zachowanie komendanta mi się nie spodobało.... chociaż w sumie każdy ojciec tak mówi o chłopaku swojej córki. .. że jest nieodpowiedni :)
OdpowiedzUsuńZycze weny i pozdrawiam
Olka <3 <3 <3
Hej :)
UsuńRównież myślę, że wplątanie innych osób do opowiadania będzie fajnie :) Zawsze to jakieś urozmaicenie :)
No a zachowanie komendanta jest do niego podobne. Zobaczymy czy z biegiem czasu zmieni swoje podejście co do Mikołaja jako partnera życiowego Oli :P
No nic. Znowu się rozpisałam :)
Również pozdrawiam i dzięki na komentarz
Amelka :)
Zapraszam na kolejny rozdział na moim blogu :-)
UsuńPozdrawiam
Olka<3<3<3
W sumie spodobało mi się zachowanie komendanta jest do niego takie podobne. Tylko żeby Oli nie wywoził za granicę, bo będzie źle. Wkurzę się na niego, no ale może Mikołaj poleciałby za Olą? Jeju, schodzę z głównego tematu. Wracając do naszego patrolu, to mam nadzieję, że jak się bardziej zagłębią w swój związek (tak ma się stać, rozumiesz!?) to się pohamują w pracy. Bo jak ich komendant przyłapie, to będzie źle.
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o patrol 06, to chętnie go czasami przeczytam :3
Pozdrawiam, świetny rozdział
Nadia
Spokojnie, narazie nie mam zamiaru wywozić Oli za granicę :P
UsuńNo tak, na pewno Ola i Mikołaj teraz bardziej zagłębią się w swój związek, bo faktycznie zauważyłam, że trochę to zaniedbałam :)
No i cieszę się, że prawie wszyscy chcecie troszkę patrolu 06 :)
Pozdrawiam i dziękuję :)
Amelka :)
Bardzo fajny rozdział a co do patrolu 06 to najlepiej jak by się tylk ok czasem pojawiali bo lepiej mi sie czyta o Mikolaju i Oli
OdpowiedzUsuń*tylko
Usuń*tylko
UsuńWitam, cieszę się że ci się spodobało :)
UsuńPatrol 06 będzie pojawiał się czasami, ale to nie znaczy że wątek główny będzie kręcił się wokół ich :)
Pozdrawiam i dziękuję za komentarz
Amelka :)
Mi się bardzo podoba, że Monika jest w opowiadaniu. Świetny rozdział. Szkoda, że Wysocki twierdzi, że Mikołaj nie jest dla Oli.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Karola
No i cieszę się twoim zadowoleniem :)
UsuńKomendant jest sceptycznie nastawiony, ale może to się kiedyś zmieni... Nie wiadomo :)
Również pozdrawiam i dziękuję za komentarz
Amelka :)